17 marca – Dzień Świętego Patryka – przypada właśnie dziś. Do przedszkola przyszlibyśmy ubrani na zielono i wspólnie bawilibyśmy się, poznając ciekawostki związane z tym irlandzkim świętem.
W domowym zaciszu proponujemy opowiedzieć dzieciom o jednym z symboli Irlandii, postaci z świata legend, która nasze przedszkolaki z pewnością zainteresuje.
Leprechaun (czytaj Leprikon) to zamieszkujący Irlandię skrzat.
Leprechauny, a jest ich wielu, zamieszkują zakątki irlandzkich lasów oddalone od ludzkich osad, zatem są samotnikami.
Wszyscy Irlandczycy wiedzą, jak wygląda taki mały skrzat, jednak niewielu odważy się przyznać, że go widziało. Leprechaun ma około 93 centymetry wzrostu, czyli tyle co niektóre 2 lub 3-letnie przedszkolaki. Jego twarz przypomina twarz pomarszczonego jak rodzynek staruszka. Ma bujną rudą czuprynę na głowie i brodę w tym samym kolorze. Na co dzień ubiera kapelusz, skórzany fartuch roboczy, wełnianą kamizelkę, krótkie spodnie, długie pończochy i buty ze srebrnymi sprzączkami. W jego stroju przeważa oczywiście kolor… zielony. Leprechaun nosi zawsze przy sobie dwie sakiewki: jedna zawiera srebrną, a druga złotą monetę. Dlaczego? Srebrna moneta służy Leprechaunowi do płacenia za wszelkie potrzebne mu rzeczy, a dzięki swej magicznej mocy zawsze znika z kieszeni sprzedającego i powraca do właściciela. Złota moneta umożliwia mu ratunek, gdy ktoś go schwyta. Lecz osoba, która ją otrzyma, nie nacieszy się nią zbyt długo, bo pieniążek zamienia się błyskawicznie w popiół lub w suche liście.
Nazwa „Leprechaun” oznacza dosłownie szewc. I właśnie wyrobem oraz naprawą butów zajmuje się ten mały skrzat. Jednak to nie uczciwa praca należy do jego ulubionych zajęć, ale figle i psoty.
Leprechauny znają wszystkie tajemnicze miejsca, w których zakopane są skarby, najczęściej gliniane naczynia wypełnione złotymi monetami. Złapany skrzat zdradzi miejsce ukrycia kosztowności, jednak łatwo ich nie odda. Pewnemu rolnikowi udało się uwięzić skrzata i zmusić go do ujawnienia sekretu. Leprechaun, w zamian za uwolnienie, pokazał mężczyźnie chwast, pod którym zakopał ogromny garnek złota. Ponieważ rolnik nie miał przy sobie narzędzi, oznaczył roślinę czerwoną wstążką. Pobiegł po łopatę, lecz gdy wrócił skrzata już nie było. Zamiast niego zobaczył morze czerwonych wstążek. Leprechaun zawiązał identyczne tasiemki na wszystkich chwastach, jakie rosły na polu. I w taki oto sposób tajemnica pozostała nieodkryta.
Stąd wzięło się powiedzenie, że skarb Leprechauna leży „po drugiej stronie tęczy”, bo jest po prostu nie do zdobycia.